Airyume

Airyume
Złoty Płomień, Pożoga, Siostra Nocy, Banitka
Córka Saran'ie, Zdrajca Wędrowców, Gwardzistka Hordy

"Kiedyś można było mnie porównać do iskry wiesz? Ale Północ jest zimna, tam nawet lawa stygnie i zamienia się w kamień."

data urodzenia - Wiosna 35 roku
pochodzenie - Axis Mundi


rodzina

Saran'Ie - matka martwa

Niska, szczupła, drobna, jednakże nie wątła samica. Jej mięśnie wyrobiły się podczas długich wędrówek, nie walk, co sprawia, że nie są guzowate, ciężko je dostrzec pod futrem. Nie posiada blizn, jej rany nadzwyczaj dobrze się goją. Brak zniekształceń po źle zrośniętych kościach. Gdyby wyłysiała, na jej szyi można byłoby dostrzec ciemniejszy owal - ślad, o którego istnieniu nie wie nawet Airy. Sierść w tym miejscu niczym nie różni się od tej porastającej resztę ciała - jest czarne, gęste, miękkie, bez żadnych jaśniejszych pasm.Nastroszona wygląda jak puchata kulka. Jej oczy są złote, w gniewie ciemnieją do tego stopnia, że niektórym wydają się pomarańczowe. Gdy je zamknie nic nie zakłóca czerni jej szaty. Dzięki temu łatwiej jej schować się w cieniu niż czarnym osobnikom.

Bardzo opanowana, wycofana, zamknięta w sobie. Rzadko kiedy pozwala na oglądanie siebie bez maski spokoju, jaką przybrała. Nie odzywa się zbyt chętnie, stara się raczej schodzić z drogi innym wilkom, jak gdyby opuściła ją cała chęć do życia. Nadal dokładnie obserwuje otoczenie i stara się wszystko zapamiętać oraz zrozumieć. Ciężko ją rozbawić bądź zdenerwować, chociaż gdyby ktokolwiek znał ją dawniej wiedziałby, że musiało stać się coś ważnego, skoro niegdyś radosna, gwałtowna i pełna życia wadera zmieniła się w twardą i zimną skałę. Jest skłonna do wielu poświęceń dla bliskich, jednakże chwilowo nikogo takiego nie posiada. Przywykła do ukrywania się, skradania, szpiegowania - tych nawyków nie da się wcale łatwo wykorzenić. Są spuścizną po latach spędzonych z matką.

Urodziła się w Axis Mundi, nigdy nie poznała swojego ojca. Pierwsze lata życia spędziła ucząc się pod okiem matki wszystkiego, co tamta wiedziała o krainie, roślinach, watahach ją zamieszkujących. Później Saran'Ie umarła i pozostawiła córkę samą. Airyume dołączyła do watahy Wędrowców - pacyfistów stroniących od odwiecznego konfliktu pomiędzy Strażnikami a Spaczonymi. Pięła się po szczeblach Ścieżki Obrońcy, zdobyła dwie przyjaciółki - Rosemary i Imalę, poznała wilka, którego pokochała - miała wszystko, była szczęśliwa. A wtedy syn Przewodniczki wraz z przyjaciółką zdradzili Rosemary podczas starć z psami. Airy opuściła watahę i została ich zdrajczynią - uciekła do swego ukochanego, do Hordy z Klifów.
Później opuściła Axis, wszystkich przyjaciół, wszystko co znała.
Po roku wróciła, aby odkryć, że spośród byłych członków Wędrowców ostała się tylko ona oraz jej przyjaciółka, Imala. Jej partner miał już dzieci z dwójką innych samic, Airyume po powrocie zajęła się ich nauką. Pogodziła się z tym, że Deuce wziął inne, ale nie miała zamiaru przestać go kochać i się o niego troszczyć. Później pojawiła się groźba kolejnego konfliktu, a Złota znowu znalazła się w samym jego środku. Deuce został uwięziony na zachodzie krainy, a Airy, którą schwytano gdy próbowała go ocalić przetransportowano na wschód, do jej dawnego domu. Tam arogancki, młody Przewodnik postanowił ją stracić za zdradę, pomimo tego, że czarna wadera dwukrotnie ocaliła mu życie. Nigdzie nie ma sprawiedliwości?
I nagle coś się stało. Airy nie pamięta co, w jednej chwili była obok Skały, a w następnej leżała na poszyciu w zupełnie obcym lesie. Zniknął kamień z runą Hatmy, który nosiła na szyi, zamiast tego jej futro było lekko nadpalone na końcach. Wkrótce odrosło i znowu wyglądało nieskazitelnie. Wokół siebie nie wyczuła zapachu żadnego wilka, odniosła tylko wrażenie, że ktoś obserwuje ją z zarośli, aczkolwiek nie dałaby sobie za to łapy odciąć, bo zawroty głowy nie pozwalały jej nawet usiąść prosto.
Gdy odzyskała normalne samopoczucie wstała i ruszyła przed siebie, bo wracać już nie miała dokąd.

Dorosły wilk

Pozytywne -
Neutralne:
Kreve - podeptana mała kulka
G'Iro - ma rogi. Trzeba się lepiej poznać
Savage - wymiana uprzejmości, wydaje się być dobrym materiałem na uzdrowicielkę
Negatywne -