Administrator Admin
Poziom : 0 Doświadczenie : 0 Data dołączenia : 26/05/2015 Liczba postów : 145
| Temat: Kamienne altany Wto Sie 11, 2015 4:14 pm | |
|
| Wysoko ponad dziedzińcem, na murach zamku, znajduje się kilka drobnych wieżyczek i kamiennych altan. Są one położone na wysokości koron drzew, których liście przesłaniają widok. Kolumny, balustrady i okna są zdobione subtelnymi, ażurowymi wzorami oraz... kępami wszędobylskiego mchu. Trawa, a także paprocie zasiały się pomiędzy ciosanymi blokami, z których zbudowane jest to miejsce. Dostać się można tu po spiralnych schodach, z których widać dziedziniec twierdzy. Altany zapewniają prywatność i ciszę tym, którzy tego potrzebują. Miękka mgła otula blanki i tłumi rozmowy wilków goszczących na nich. |
|
| |
|
Savage Dorosły wilk
Poziom : 15 Doświadczenie : 10 Wiek : 2 lata Pochodzenie : Ziemie Wielu Jezior Stan postaci : Kilka starych szram pod futrem, parę głębszych rozcięć i masa zadrapań. Do tego kurz na futrze i zmęczenie spowodowane długotrwałą wędrówką. Data dołączenia : 27/08/2015 Liczba postów : 13
| Temat: Re: Kamienne altany Sob Wrz 12, 2015 2:40 pm | |
| Po opuszczeniu zewnętrznego dziedzińca błąkała się chwilę bez celu przy murach, póki nie znalazła innego wejścia na górę niż te, które prowadziło nad bramę. Zaciekawiona postanowiła je sprawdzić- takim właśnie sposobem dotarła do porośniętych mchem kamiennych altan. Pomimo widocznych zniszczeń, które zafundował im czas, zdołały wywrzeć na Savie spore wrażenie. Jej bujna wyobraźnia podpowiadała obrazami, jak dawno temu te wszystkie misterne, ażurowe zdobienia mogły wyglądać. Teraz, choć pęknięcia i roślinność przysłoniły ich walory, wilczyca uważała je za zdecydowanie wyjątkowe. Szła więc powoli i chłonęła otoczenie wzrokiem, prawie całkowicie zapomniawszy o wcześniejszych planach poszukania miejsca do odpoczynku. Tutaj było jej dobrze. Wysoko ponad dziedzińcem, prawie w koronach drzew. Snująca się przy ziemi delikatna mgła tylko dodawała miejscu uroku. Wilczyca w pewnym momencie przystanęła w jednej z altan i wskoczyła na pokruszony murek. Zerknęła w dół, gdzie dostrzegła tylko niewyraźne z oddali krzewy i niknące w szarości kamienie. Dla kogoś, kto miał lęk wysokości, zapewne patrzenie tam stanowiłoby spory dyskomfort. Na szczęście Sava nie miała tego problemu. Zupełnie odprężona przymknęła na moment powieki i odetchnęła. Spokój i cisza. Wszystko, czego jej teraz było trzeba. | |
|